środa, 28 grudnia 2011

Jest ktoś kto ma w sobie to cholerne coś, co przyciąga mnie do siebie niczym magnes. Ale wiem, że wypieprzanie sie w czyjs zwiazek jest czyms zlym... ale coz ja na to poradze? Czekam, czekam, moze stanie sie cos(prędzej czy później, może w ogole?)

niedziela, 18 grudnia 2011

Witaj w sali samobójcow dominik...

Klimat świąt

Za oknem śniegu brak, bitwy na śnieżki nie było, tylko jakies pajace w czapkach mikolaja chodza myśląc, że to fajne... Nie to nie fajne..
W ramach rekompensaty za to dobrze ze jest you tube i to co sie tam dzieje. michale buble jingle bells w jego wykonaniu podnosi na duchu a z rockowych kawalków daje rade human ;)

Wszystko takie realne

No to czas rozpocząc nową terapie bloggewrową. Aura zepsucia w powietrzu. Ile nie potrzebnych słów padło wczoraj, ile niewartościowych gestów,  łez, przyspieszone tętno, ścisk w gardle. Ciężko mówić o uczuciach , szczególnie gdy nie wiadomo co się czuje po tak długim czasie.4 lata,4 długie lata, wkradła się rutyna, wiecie to co? rutyna to cos co po dluzszym czasie wkrada sie w relacje międzyludzkie aby to wszystko wywrócić dogórynogami. Czemu ta druga osoba nie potrafi zrozumiec tego co ja póbuje powiedziec, tego co ja czuje, co próbuje zmienić. Ale czy sens byc z kims przy ktorym nie czuje sie dobrze? Nie pomaga komplementowanie ,to wszystko lezy we mnie, ja siebie do konca nie akceptuje, więc czemu on ma mnie akceptowac? Problem w tym, że ja patrze mocno przyszłościowo, co bedzie za rok dwa pięc? Skończyly sie lata beztroskie gdzie mozna bylo zdjąc buty skarpetki i biec w nieznane, spontanicznie... czy moglabym osiagnac szczescie z kims innym? nie wiem ,nie pragne tez zranic nikogo na ktorych mi zalezy ..albo zalezalo(?!). Do tego wszystkiego dochodzi choroba..czemu życie jest tak krótkie? moze po prostu zle je wykorzystujemy? Moze powinnismy zyc kazda minuta? ale czy to ma sens? jak to pani doktor z mojej grupy z wydzialu mowi- ,, to zależy".
Święta, święta a klimatu nie ma. Wydaje mi się, że klimat świąt jest wykrywalny tylko i wyłącznie gdy się ma 7,8,9 lat, nie ma problemów, nie ma zobowiazan. Brakuje mi tego... A no i jeszcze to pytanie ,,co chcesz na gwiazdke?" prezent powinien byc niespodziwany, powinien byc zaskoczeniem, tym co sprawi ze make us happy. Bo co to za prezent jak wiem co to jest? to po prostu cos materialnego zapakowanego w kawałek kolorowego papieru, który i tak zostanie porwany, wyrzucony,pieniadze pojda sie jebac jak cale swieta. Wpompowuje sie setki zlotych albo i ponad to, przyjda goscie zjemy pozmywamy i koniec. zarobic pieniadze jest ciezko a wydac? chyba kazdy z nas wie. ostatnio na przedmiocie ,,wstep do psychologii" przyszla jakas doktorantka, która przeprowadzała ankiete wsrod nas i byl szereg róznych pytan dotyczacych pracy i pieniedzy. Zapewne wiekszosc ze studentow odpwoeidziala nie ma mowy, na pytanie czy pieniadze sa w pewnym sensie kluczem do szczescia.zastanowcie sie ludzie. macie maly cieply domek kochajaca osobe obok siebie, cieply kubek z herbatą albo kakao, palący się kominek- idziecie spac, kominek gasnie, mleko w kakale stygnie, budzicie sie i idziecie do pracy, która wam nie sprawia przyjemnosci, praujecie od rana do wieczora wracacie do tego swojego ukochanego z malym świstkiem z namistem 1000zł, nie ma kasy na kakao drewno do pieca swiatlo. pieniadze daja szczescie